Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2015

Magiczna noc, czyli jakie słodkości podać na Sylwestra

Przed nami magiczna noc. Ostatnia w tym roku. Kiedyś nie lubiłam Sylwestra. Czułam taki wewnętrzny przymus zabawy. Były przygotowania, wyciągałam z szafy sukienki, które czekały na tę noc. Podczas imprezy „musiałam” się świetnie bawić i z uśmiechem na ustach witać „Nowy Rok”. Najtrudniejsze były życzenia składane o północy. O ile kierowane do bliskich osób nie sprawiały większych trudności, to te wypowiadane do obcych wiązały się z prozaicznymi słowami: Szczęśliwego Nowego Roku. Od paru lat lubię końcówkę roku. Zmieniłam podejście i postanowiłam, że ten wieczór będę spędzała z osobami, które dają mi radość. Nie liczy się tak bardzo miejsce, sukienka i efektywny makijaż. To, co jest dla mnie priorytetowe to bliskość osób, które wywołują uśmiech na mojej twarzy. Z nimi bowiem również wkraczam w Nowy Rok. Jesteśmy „zwierzętami społecznymi” jak to mawiał Arystoteles, a nasze życie ma sens, gdy spędzamy je w obecności innych ludzi. Życzę Wam, aby ta noc dała Wam dużo radości, żebyśc

Poświąteczny czas

W czas przedświąteczny nerwowo bywało. Lista spraw do załatwienia przed wielkim świętowaniem niemiłosiernie się wydłużała, a ja chcąca dodatkowo uchwycić ducha świąt, prawie nie spałam do Wigilii. Na szczęście to szaleństwo już za mną :-) Co mogłam, to zrobiłam, choć nie zawsze perfekcyjnie, ale udało się. Co prawda z osłabionym organizmem i choróbskiem zaczęłam Święta, ale nareszcie od paru miesięcy poczułam się szczęśliwa. Uwielbiam w Święta chwile, kiedy nic nie muszę. Mogę oddać się byciu w chwili i nie myśleć, o tym ile i co mam jeszcze do zrobienia. W tych dniach patrzę na bliskie mi osoby i cieszę się ich obecnością. Święta w tym roku miałam fantastyczne. Mam nadzieję, że Wy również. Z okazji zbliżającego się końca roku 2015, chciałbym życzyć Wam codziennej radości, spokoju w sercach, odkrywania świata, uścisku bliskiej osoby i tego, abyście mieli w życiu wyznaczony swój horyzont, do którego zmierzacie małymi krokami. Pomyślności!

Sernik z malinami i spodem z czekoladowych ciasteczek, czyli lęk...

Lęk - uczucie, które towarzyszy nam od zarania dziejów. Paraliżuje, obezwładnia... Służy przede wszystkim do przeżycia. Kiedyś ułatwiał nam przetrwanie, dzięki niemu unikaliśmy realnych zagrożeń (groźnych zwierząt, zimna, głodu, toksycznego jedzenia). Dziś świat zwariował i zaczynamy bać się ludzi. Coś niewyobrażalnego. Strach na nowo wkradł się do naszego życia zaburzając nam elementarne poczucie bezpieczeństwa, które jest główną wartością wyznawaną przez ludzi. Lęk jest również ogromnym narzędziem w rękach władzy, bo ludzie, którzy się boją przestają myśleć i łatwo poddają się manipulacji. Ludzie w strachu unikają rzeczy, które do tej pory były dla nich naturalną częścią życia. Tak jak wyjście do restauracji, czy na koncert. Strach zabiera nam radość życia i jakąś naturalność. Bojąc się mamy wyłączoną blokadę do realizacji naszych celów i marzeń. Pogarsza się również jakość życia. A co najgorsze przestajemy ufać ludziom, lękamy się ich, każdy przecież może nam zrobić krzywdę... Ale

Tarta z puree z dyni i wędzonym kozim serem

Dziś polecam Wam tartę, której motywem przewodnim jest dynia oraz wędzony kozi ser. Smak jest obłędny, a połączenie wyjątkowo udane. Miłego gotowania :-)  Składniki 1 opakowanie ciasta francuskiego 3 jajka 150 g dowolnego sera tartego żółtego 200 ml kremowej śmietany 18% parę pomidorków koktajlowych 100 g szpinaku (ja użyłam szpinak liściasty zamrożony) szklanka purre z dyni 100 g wędzonego koziego sera 1 pierś z kurczaka sól pieprz słodka papryka (przyprawa) Przygotowanie Ciasto - Ciasto rozłożyć na blaszce do tarty. Piekarnik rozgrzać do 200 stopni. - Ciasto nakłuć widelcem w paru miejscach i piec 15 minut. Wyjąć i wystudzić. - Zmniejszyć temperaturę w piekarniku do 180 stopni. Farsz -  Szpinak - na rozgrzaną patelnię dodaj łyżkę masła i szpinak, dopraw solą, pieprzem. Smaż do czasu aż szpinak się rozmrozi.  - Kurczaka pokrój na małe kawałki. Dopraw solą, pieprzem i słodką papryką. Dodaj łyżkę oliwy z oliwek, wymieszaj. Pods

Ciasteczka z dynią, czyli moje Halloween...

Spojrzałam na siebie w lustrze i zamarłam. Charakteryzację na Halloween mam gotową. Moja blada skóra na twarzy, sińce pod oczami i włosy, które  nie widziały nożyczek fryzjerskich od 5 miesięcy robią swoje. Składam się z niewyspanych nocy, wielu spraw do załatwienia, ogromu pracy w pracy, ambicji by być najlepszą matką, żoną, cholernego poczucia winy, że powinnam coś inaczej, lepiej. Zastanawiam się, od kiedy, żyję w sposób, który nie daje mi satysfakcji i sprawia, że frustruję się jeszcze bardziej. Nie lubię siebie zmęczonej, niezadowolonej i zrzędzącej. Ale taka się staję w codziennym pędzie i braku perspektyw na odpoczynek i chwilę dla siebie. I nagle coś mnie tknęło, żyję w taki, a nie inny sposób, bo sama go sobie narzucam. Mam przecież możliwości, siłę, zasoby, aby żyć tak jak chcę! Drogi, którymi podążam wybieram ja sama, kompas mojego życia zależny przede wszystkim ode mnie. Powinnam tylko wiedzieć, dokąd zmierzam i co to dla mnie znaczy. Uśmiechnęłam się, więc do siebie i z n

Sernik dyniowy, czyli jesień

Zebrałam ostatnie zielone pomidory, aby dojrzały już w domu, gdzie jest ciepło i sucho. Znalazłam ostatnią czerwoną poziomkę, która skryła się w zielonym krzaku. Wyciągnęłam grube swetry z dna szafy. Skompletowałam stos książek, które zamierzam przeczytać w długie, zimne wieczory. Przestawiłam się na herbatę z miodem i sokiem malinowym. A przede wszystkim zwolniłam. W głowie nadal biegnę, z ogromem spraw do załatwienia, ciągle brakującym czasem i gonitwą myśli. Jednak mój organizm zwolnił. Pozwalam sobie na "nicnierobienie", zastyganie w danej chwili i bycie tu i teraz. Zaczynam ponownie zadomawiać się w mieszkaniu, bowiem to w nim będę spędzać leniwe popołudnia. Przyszła, bowiem jesień, siostra lata. Z kującymi kasztanami, liśćmi w różnorodnych kolorach, deszczem i zimnym wiatrem. Przyniosła ze sobą rozgrzewające zupy, korzenne przyprawy i moje ukochane dynie. I właśnie je wykorzystałam, jako główny składnik mojego ciasta. Oto, bowiem zrobiłam sernik dyniowy. Wyszedł wspani

Ciasto ze śliwkami, czyli moc...

Życie staje się w chwilach...utkane jest z tych drobnych elementów, które tworzą spójną całość. Człowiek, który potrafi żyć w harmonii ze sobą posiada jedną wersję samego siebie. Bez szamotania się wśród różnych ról (matki, ojca, żony, męża, bizneswoman itp.), podziałów na pracę, życie osobiste, moje, twoje... Człowiek spójny potrafi w każdej sytuacji pozostać sobą. Jednak to, co jest jego super umiejętnością to siła. Moja córka ostatnio jest na etapie piosenki z bajki "Kraina Lodu" - Mam tę moc, ciągle ją śpiewa i myślę, że nie tylko dziecku, ale również każdemu z nas, potrzebna jest magiczna moc, siła, która pozwoli przetrwać momenty zwątpienia, drobne upadki, czy niedokończone, urwane tematy... Życie w dzisiejszym świecie jest niezmiernie trudne, bo nie potrafimy odpuścić sobie, podążać za tym, czego naprawdę chcemy, a przede wszystkim nie czujemy się bezpiecznie. Im więcej rozmyślamy, tym bardziej tracimy grunt pod nogami. Jednak możemy to zmienić, stosując metodę małyc

Tarta z boczkiem i szpinakiem, czyli brakuje mi blogowania...

Dzisiaj przepis na tartę, ostatnio bardzo dużo ich piekę. Pomagają mi przetrwać w chwilach, gdy brakuje mi czasu aby ugotować porządny obiad (czytaj rolady i kluski śląskie). Praca i opieka nad dzieckiem pochłaniają każdy mój dzień i ze zgrozą odkryłam, że nie uczciłam na blogu, jego pierwszych urodzin. 20 lipca 2014 r. bowiem zaczęłam moją przygodę z blogowaniem. Nie myślcie sobie, że teraz nie piekę, co to to nie, ale nie dokumentuję tego na aparacie i nie umieszczam w sieci. Brakuje mi tego bardzo. Mam nadzieję, że moja doba cudownie się rozciągnie i będę mogła tworzyć nowe wpisy. Trzymajcie kciuki aby tak było :-) Składniki 1 opakowanie ciasta francuskiego 3 jajka 150 g dowolnego sera tartego żółtego 200 ml kremowej śmietany 18% parę pomidorków koktajlowych 100 g szpinaku (ja użyłam szpinak liściasty zamrożony) 150 g boczku wędzonego sól pieprz garść pestek z dyni Przygotowanie Ciasto - Ciasto rozłożyć na blaszce do tarty. Piekarnik rozgrzać do 200 stopni

Gdzie byłam, gdy mnie nie było...

Wyjechałam na krótkie, ale wspaniałe wakacje. Poniżej fotorelacja :-) Drzewo oliwne - marzenie :-) Kawałek mojego ciasta urodzinowego. Skromne, ale sama robiłam, a więc można dać radę w każdych warunkach :) Tymianek - zapach obłędny. Grillowane kalmary z czosnkiem i pietruszką - wspaniałe. Liście laurowe w ogromnej ilości - nic tylko zbierać, a potem dodawać do potraw. Przydomowe winogrona. Lawendowy deser, że palce lizać. Ukochane oliwki. Granaty w naturze. Najlepszy deser na świecie - baklava MNIAM!!! Winobranie czas zacząć :-) Wszystko, co dobre szybko się kończy...

Ciasto czekoladowe, czyli wzruszenia

Zaczęło się niewinnie. Pojechałam na wytęskniony urlop z rodziną i poszłam na plażę. Zobaczywszy bezkres polskiego morza i przepiękne klify w moich oczach pojawiły się łzy wzruszenia. Stałam tam na plaży i płakałam. Potem wcale nie było lepiej, wzruszało mnie wszystko, moja córka wykazująca się na każdym kroku samodzielnością, mój mąż oraz piękno przyrody. Zauważyłam, że wraz z całym codziennym stresem i sprawami do załatwienia, zeszła ze mnie moja twardość, a świtało dzienne ujrzało serce i uczucia. Cieszyłam się chwilą, robieniem naleśników z piasku, sadzeniem kamieni, jako nasionek, z których wyrosną piękne kwiaty. Łapałam chwile jedyne w swoim rodzaju. Teraz należą już do przeszłości. Czas biegnie nieubłaganie i nic na to poradzić nie mogę. Muszę mijać razem z nim. Jednak mając już kilka lat na koncie, mijam bardziej świadomie, wiem, co jest naprawdę dla mnie ważne. Swój świat wartości odkryłam również  za pomocą wzruszeń, wszak, co mocno chwytało mnie za serce, było tym, na czym