Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2015

Dawno, dawno temu...

Patrzę i  nie wierzę własnym oczom, że ostatni wpis miałam 3 lutego. Minęły ponad trzy tygodnie, a ja czuję, że to zaledwie parę dni. Wszystko, dlatego, że wróciłam do starego schematu praca-dom, ale teraz w odkurzonej nowszej wersji praca-dziecko-dom. Ogólnie 10 godzin dziennie jestem poza domem, następne poświęcam czas mojemu dziecku, a jak już położę małą spać to zabieram się za dom, ewentualnie jeszcze parę rzeczy do pracy. Gdzie tam czas na pieczenie, chociaż zrobiłam dwa cuda zdj. poniżej - tiramisu dla dzieci i absolutnie czekoladowy murzynek. Ale na pisanie czasu brak. Tak myślę, o dzisiejszym świecie. Gdzie role, jakie odgrywamy każdego dnia, przenikają się tak szybko, że nawet nie mamy momentu, aby na chwilę złapać oddech i poprosić, zamarzyć o coś dla siebie. Życie w swojej prostocie, jest takie skompilowane. Niby mamy tylko być i żyć, ale to najtrudniejsze, z czym przychodzi nam się zmierzyć.  Ostatnio moja córeczka bawiła się figurką, która upadła i ukruszyła się z jedn

Bułeczki drożdżowe z konfiturą wiśniową, czyli kobieca solidarność?

Kobieta kobiecie wilkiem. Ostatnio doszłam do takich wniosków. Nikt tak nie potrafi zranić kobiety, tak jak inna kobieta, a najboleśniejsze słowa krytyki otrzyma matka od drugiej matki. Mówi się, że męska przyjaźń może się zakończyć tylko z trzech powodów: pieniądze, kobieta, albo zarysowany samochód. U kobiet powodów jest znacznie więcej, Panie mogą nawet zerwać kontakt ze sobą z powodu szminki. Zastanawiam się skąd to się bierze, że my, które tak walczymy o swoje prawa i obronę wartości, ranimy sobie nawzajem najmocniej. Może działa tu taki mechanizm, że szukając wady u kogoś innego, same czujemy się lepiej? Dziś próżno szukać oznak "solidarności jajników" tak mocno głoszonej i deklarowanej przez kobiety. Myślę, że w dzisiejszych czasach nie istnieje kobieca solidarność, zauważam wręcz odwrotne zjawisko, które można nazwać kobiecą nie solidarnością. Jest ona zauważalna w wielu sytuacjach społecznych. Przepuszczenie ciężarnej u lekarza, w sklepie czy na poczcie spotyka się