Dzień z życia matki idealnej.
Składniki
mąka pszenna 350 g
mąka żytnia 150 g
lubczyk suszony pól opakowania - 5 g
zioła prowansalskie całe opakowanie - 10 g
suchy zakwas piekarski 15 g
sól - ilość w zależności od upodobań
15 g drożdży tradycyjnych
300 ml wody o temp. ok 40 stopni
Przygotowanie
1. Wszystkie składniki połączyć i wyrobić ciasto.
2. Odstawić w ciepłym miejscu pod przykryciem na ok.45 minut.
- Wstaje z łóżka przed wszystkimi członkami rodziny i przygotowuje zdrowe, idealnie zbilansowane oraz bogate w substancje odżywcze śniadanie, wykorzystując produkty ze wszystkich pięciu grup pokarmowych, zawierające podstawowe kwasy tłuszczowe, minerały i witaminy - po porcji dla każdego.
- Medytuje i ćwiczy jogę przez 45 minut.
- Myje, farbuje i układa włosy, używając do tego celu wspaniałych kosmetyków i osiąga efekt, jakiego można by oczekiwać po wizycie w salonie fryzjerskim.
- Oczyszcza, nawilża, wygładza skórę. Krem na szyję, krem pod oczy, krem na łokcie, krem do stóp, krem na uda i brzuch.
- Następnie podkład, puder, pomadka, tusz do rzęs.
- Myje zęby.
- Budzi urocze dziecko. Całuje w czółko, pyta jak minęła noc i wciąga do absorbującej, aczkolwiek cichej zabawy, która nie tylko rozwija intelektualnie, lecz także stanowi źródło tradycyjnej, zdrowej i spokojnej rozrywki.
- Ubiera swoje dziecko w gustownie zestawione, wygodne i wyprasowane ubranka.
- Budzi małżonka, delikatnie głaszcząc go po głowie, całując w usta i szepcząc do uszka czułe słówka.
- Ubiera się.
- Podaje śniadanie.
- Sprząta po śniadaniu.
- Używając wszystkich dostępnych na rynku odplamiaczy, usuwa plamy z dziecięcych ubranek i włącza pranie.
- Podlewa wszystkie kwiaty w mieszkaniu i na balkonie.
- Dokładnie wietrzy całe mieszkanie, a na suszarce do bielizny, wywiesza w równiutkich odstępach pięć ładunków mokrego prania, które potem powiewa subtelnie na lekkim, cieplutkim wietrze.
- Robi sobie manicure, koniecznie w jakimś ładnym, modnym kolorze.
- Układa swoją pociechę do przedpołudniowej drzemki, używając takich trików, że dziecię zasypia natychmiast, by zbudzić się dokładnie po dwóch godzinach snu.
- Ogarnia mieszkanie, robi to z wielką gracją, nie niszcząc uprzednio pomalowanych paznokci.
- Gotuje trzydaniowy obiad.
- Prasuje tony prania, prześcieradła, ręczniki i pościel.
- Przez kilka godzin poświęca swojemu dziecku maksimum uwagi, proponując coraz to nowe zajęcia oraz rozrywki.
- Serfuje po internecie.
- Zawozi dziecko na parę godzin do żłobka.
- Idzie do pracy na pół etatu: satysfakcjonującej, niestanowiącej żadnego obciążenia czasowego. Dodatkowo, takiej, która umożliwia jej branie bez uprzedzenia nieograniczonej liczby dni wolnych w razie choroby dziecka i gwarantującej przychody na dość wysokim poziomie.
- Zapada w krótką i intensywną drzemkę dla relaksu.
- Robi zakupy, w 5 różnych przydomowych sklepikach, dbając o najwyższą jakość kupowanych produktów.
- Czyta wysoko zintelektualizowaną literaturę.
- Czyta gazety codzienne, żeby wiedzieć, co się wokół niej dzieje.
- Nakłada sobie maseczkę nawilżającą na twarz.
- Zmywa ją.
- Odbiera dziecko ze żłobka.
- Przeprowadza z nim zaangażowaną i bogatą w treści rozmowę, zwracając szczególną uwagę na kwestie nawiązywania więzi.
- Podaje obiad.
- Idzie z dzieckiem na spacer. Trzymają się za ręce, idą spokojnym krokiem, oglądają drzewa i słuchają śpiewu ptaków.
- Wita powracającego z pracy małżonka z uśmiechem na ustach i w pięknym stroju.
- Bawi się z dzieckiem, czyta bajki, tuli, całuje.
- Podaje całej rodzinie kolację.
- Sama zjada kolację. Kuskus z warzywami ugotowanymi na parze z cudownym cytrynowym sosem.
- Kąpie dziecko. Dba o fajną atmosferę w łazience, bawi się zabawkami, śpiewa piosenki.
- Układa dziecko do snu, opowiadając cudowną bajeczkę.
- Idzie na basen.
- Ogarnia dom, zbierając z gracją zabawki rozrzucone przez dziecko w ciągu dnia.
- Wklepuje w szyję krem nawilżający.
- Przyszywa naszywki z imieniem i nazwiskiem do każdej części garderoby swojej pociechy i szykuje wspaniały zestaw na następy dzień do żłobka.
- Odbiera telefony, odpowiada na maile.
- Sprawdza domowe zapasy i robi listę zakupów na następny dzień.
- Słucha muzyki relaksacyjnej.
- Bierze gorącą, aromatyczną kąpiel z olejkami i świeczkami.
- Szoruje kuchnię.
- Idzie do łóżka.
- Wstaje przygotowuje pieczywo na następny dzień (przepis poniżej).
- Wraca do łóżka, robi w głowie listę rzeczy do zrobienia na następny dzień.
- Zamyka oczy.
- Śpi do czasu, aż dziecko się nie obudzi i nie pobiegnie do niego z radością i miłością. Nawet jeśliby to miało nastąpić o 3 w nocy.
Niestety ideały nie istnieją, ale zawsze można do nich dążyć. Więc chcąc, choć trochę przybliżyć się do idealnej matki i żony, upiekłam chleb dla mojej rodziny. Wyszedł wspaniale i wszystkim zasmakował, więc dziś po raz pierwszy na blogu znajdzie się przepis na coś niesłodkiego.
mąka pszenna 350 g
mąka żytnia 150 g
lubczyk suszony pól opakowania - 5 g
zioła prowansalskie całe opakowanie - 10 g
suchy zakwas piekarski 15 g
sól - ilość w zależności od upodobań
15 g drożdży tradycyjnych
300 ml wody o temp. ok 40 stopni
Przygotowanie
1. Wszystkie składniki połączyć i wyrobić ciasto.
2. Odstawić w ciepłym miejscu pod przykryciem na ok.45 minut.
3. Następnie przełożyć do natłuszczonej foremki na ok. 60 minut.
4. Po wyrośnięciu wypiekać 45 minut w temperaturze 210 stopni.
Smacznego!
Ps. Dzień z życia ojca idealnego:
Słuchaj kochanie, pomogę Ci z tą Twoją listą, jak tylko trochę odpocznę...
Komentarze
Prześlij komentarz