Ja sprzed i ja po. Ja nie matka, Ja matka. Ja mająca fajne życie, Ja mająca obowiązki. Ja tam, Ja tu... Do takich przemyśleń skłoniła mnie znaleziona w piwnicy stara płyta z jakiegoś szkolenia, na której to ja 6 lat młodsza odpowiadam na pytanie: "Jakim chcę być trenerem?" Stoję tam cała piękna, skąpana w promykach słońca, z uśmiechem na twarzy i blaskiem w oczach. I wypowiadam słowa z taką pasją. Jestem tam taka inna, taka daleka, a jednak to ciągle ja. Aż łezka w oku mi się zakręciła. Widzę tam siebie na całkiem innym etapie życia, wolną, bez obowiązków, bez rodziny. Tak bardzo w jednej chwili chciałam do tej Marty wrócić. Poczułam, że tu gdzie jestem nie jest tak fajnie, bo nie mam przede wszystkim wolności i czasu dla siebie. Za to mam pełno obowiązków i nieprzespane noce. Nie mogę iść po prostu do kina, czy na drinka ze znajomymi. Teraz jestem tu? Gdzie, w którym miejscu? Nagle to obecne życie wydało mi się ciężkie. To taki balast, w którym ciężko dostrzec pozytywy. I nagle coś mnie olśniło. Odkryłam prawdę,oczywistą, choć nieco bolesną, to nie dziecko mnie zmieniło, to nie rodzina mnie zmieniła, to ja się NIE zmieniłam. Pozostałam w strefie komfortu, w małym pokoju, gdzie mój umysł, a potem i ciało zamieszkały wygodnie ze wszystkim nawykami, przyzwyczajeniami, stereotypami. Tu gdzie jestem, z tej pozycji nic nie mogę zrobić. Czas więc otworzyć drzwi i wyjść na nowe, inne, lepsze? życie. Wystarczy, że otworzysz umysł, będziesz oddychał, zastanowisz się, zdasz pytanie i posłuchasz odpowiedzi...
Składniki:
200 g drobnego cukru do wypieków
350 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
skórka otarta z 1 cytryny (uprzednio przelanej wrzątkiem)
60 g roztopionego masła
1/4 szklanki oleju2 jajka
ziarenka z 1 laski wanilii
1 szklanka mleka
3/4 szklanki świeżych borówek amerykańskich
wyciśnięty sok z połowy cytryny
Przygotowanie:
W jednej misce połączyć ze sobą produkty sypkie: cukier, mąkę, proszek do pieczenia i sól.
W drugiej misce połączyć produkty płynne: masło, olej, roztrzepane jajka, mleko, skórkę z cytryny, sok z cytryny, ziarna z laski wanilii.
Połączyć zawartość obu misek, mieszając krótko, tylko do połączenia się składników i tak aby nie było grudek. Do uzyskanej masy dodać borówki i wymieszać.
Przygotowane ciasto rozłożyć do papilotek na muffinki.
Piec w temperaturze 180 stopni przez ok. 25 minut. Wyjąć, przestudzić i jeszcze ciepłe polukrować.
Lukier
100 g cukru pudru + sok z połówki cytryny
Cukier puder rozetrzeć z sokiem z cytryny. Gęstość lukru regulować przez dodatek soku z cytryny (jeśli będzie zbyt gęsty) lub cukru pudru (jeśli będzie zbyt rzadki).
Smacznego!
PS. W smaku cudowne. Piekę je i piekę i ciągle mi mało :-) Polecam.
PS. 2 Kasia udanego wypieku jutro Tobie życzę :)
Komentarze
Prześlij komentarz