Zacznę od tego, że ostatni wpis na blogu był prawie 3 tygodnie temu. Jestem o 3 przepisy do tyłu od danego sobie postanowienia (1 przepis na 1 tydzień). Ostatni okres był dla mnie bardzo intensywny i analizując, ile w tym czasie udało mi się zrobić i przeżyć, zasługuję przynajmniej na jeden ogromny kubek gorącej czekolady :) - tak nawiasem mówiąc, na moim koncie, w minionym czasie mam aż 3 kubki tego dobroczynnego napoju.
Wracając do przyjemności, czyli pieczenia, w ostatnim czasie, aż trzy razy śniły mi się jabłka. Choć to nie sezon na te owoce, zazwyczaj te rajskie cuda zostawiam sobie na sezon jesienny i wtedy piekę z nich pyszne szarlotki. Jednak tym razem niedające mi spokoju sny sprawiły, że upiekłam jabłkowy placek już dzisiaj.
Przepis nie jest wymagający, najtrudniej chyba jest wyrobić ciasto. Aromat jabłek jest za to tak obłędny, że nie sposób się mu oprzeć i nie zjeść ciasta jeszcze na surowo.
Ciasto
300 g maki pszennej
200 g masła - zimnego
100 g cukru
3 łyżki lodowatej wody
Mąkę z cukrem wysypujemy na stolnicę, wkrawamy masło i wyrabiamy nożem, aby składniki utworzyły grudki. Wtedy dodajemy lodowatą wodę i energicznie jak najmniejszą ilością ruchów, zagniatamy ciasto. Formujemy kulkę i wkładamy do lodówki na 30 minut.
Nadzienie
6 jabłek
łyżeczka cynamonu
rodzynki
1/2 szklanki wody
1/2 szklanki cukru brązowego
50 g masła
Jabłka obieramy, wydrążamy i kroimy na plasterki.
Na dno garnka wkładamy masło z wodą i cukrem, lekko mieszając podgrzewamy na średnim ogniu. Jak masło się rozpuści, dodajemy jabłka, lekko mieszamy, przykrywamy garnek i gotujemy, aż wszystko zacznie "buzować". Zmniejszamy ogień i gotujemy ok. 10 minut, aż jabłka zaczną się robić lekko miękkie. Następnie wyłączamy ogień, dodajemy rodzynki i cynamon. Zostawiamy pod przykryciem do ostygnięcia.
Przygotowanie
1 jajko do posmarowania ciasta i odrobina cukru brązowego do posypania
Ciasto wyjmujemy z lodówki, ja dzielę je od razu na dwie części - jedna będzie potrzebna na spód ciasta, a druga na górę, na plecionkę. Ciasto lekko wyrabiamy, rozwałkujemy. Formujemy jedną część ciasta na dnie okrągłej blaszki, wykładamy jabłka (wyciągamy same jabłka, bez wody, która nam się utworzyła). Następnie z drugiej części ciasta robimy paseczki. Dekorujemy. Górę ciasta smarujemy jakiem i posypujemy brązowym cukrem. Do piekarnika nagrzanego do 160 stopni wkładamy ciasto na 50-60 minut.
Gotowe, smacznego :)
Powinno się odczekać do następnego dnia z krojeniem i konsumpcją, ale moja córeczka nie mogła już wytrzymać, więc zaraz po wyjęciu z piekarnika ciasto zostało rozkrojone i zjedzone.
Wyszło wspaniałe, delikatne, maślane i niesamowicie aromatyczne. Dziękuję za sny, które mogłam urealnić!
Komentarze
Prześlij komentarz