Przejdź do głównej zawartości

Ciasteczka maślane z karmelizowanymi morelami, czyli czekam na wiosnę...

Luty dłuży mi się w nieskończoność, powoli czuję się zmęczona ciągłymi zmianami temperatur, ilością ubrań, które muszę zgromadzić na sobie przed wyjściem z domu, powracającymi infekcjami, które atakują całą moją  rodzinę, a przede wszystkim szarością na ulicach i w parkach. Postanowiłam umilić sobie dzień herbatą z konfiturami wiśniowymi oraz ciepłymi ciasteczkami maślanymi, których smak przywołuje od razu lato :-) I pomimo, że jest przy nich trochę pracy, to polecam je z czystym sercem, gdyż ich smak jest wart takiego poświecenia.



Składniki
Ciasto
125 g mąki
1 żółtko
50 g drobnego cukru
1 szczypta soli
100 g miękkiego masła

Nadzienie
5 suszonych moreli
30 g cukru
8 łyżek dżemu morelowego

Przygotowanie
- Na stolnicę przesiewamy mąkę, pośrodku robimy dołek i do niego wrzucamy żółtko, cukier, sól i miękkie masło.
- Z tych składników szybko zagniatamy gładkie ciasto, zawijamy je w folię spożywczą i na 30 minut wkładamy do lodówki.
- Na oprószonej mąką stolnicy rozwałkowujemy ciasto na grubość 3-4 cm i foremką w kształcie kwiatka wycinamy ok. 40 ciasteczek. W połowie ciasteczek wykrawamy mały otworek (ja zrobiłam to za pomocą noża). W ten sposób otrzymujemy obrączki w kształcie kwiatków.
- Układamy ciasteczka na blachach wyłożonych papierem do pieczenia i pieczemy 10 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni (z termoobiegiem do 180 stopni).
- Upieczone ciasteczka przekładamy na kratkę do studzenia ciasta, żeby ostygły.
- Każdą morelą kroimy na 4 kawałki. Na patelni podgrzewamy cukier (30 g) z 1 łyżka wody, aż zrobi się z niego złocisty karmel. Ćwiartki moreli zanurzamy na chwilę w karmelu.
- Smarujemy masłem kawałek folii aluminiowej i układamy na niej morele w karmelu. Czekamy, aż morele zupełnie ostygną.


- W małym garnku podgrzewamy dżem morelowy i smarujemy nim wierzch ciasteczek bez otworków.
- Przyciśnij do nich spodnią stroną ciasteczka w kształcie obrączki i w otworek wciśnij po kawałku moreli.

Smacznego!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tarta z kurczakiem, bakłażanem, pomidorami i oliwkami, czyli moja Francja

Nie pamiętam, kiedy miałam czas na chorowanie. Wiecie takie jak w dzieciństwie, kiedy leniuchowało się w łóżku cały dzień, oglądając bajki, a mama przynosiła rosół i inne strawy. Od 3 lat na takie chorowanie nie miałam przyzwolenia i czasu. Jednak parę dni temu mój organizm totalnie odmówił posłuszeństwa i wracaj dzieciństwo. Już dwa dni leniuchuję, czytam gazety i oglądam mój ukochany film chorobowy, czyli "Masz wiadomość". Jest miło, jednak choróbsko męczy i ciężko mi idzie oddanie się całkowitej relaksacji. Dużo za to miałam czasu na przemyślenia, a moja wyobraźnia poprowadziła mnie daleko, daleko. Bo aż w stronę południowej Francji. Nie wiem, co pierwsze  mnie w niej urzekło. Zapach, kolor, czy jej smaki? Francja pachnie lawendą, rozmarynem, słodkimi, ciepłymi od słońca pomidorami. Dla oczu to uczta nasyconych kolorów: bieli, niebieskiego, żółtego i fioletowego. Dla podniebienia raj: świeże owoce morza, tarty, desery. We Francji odpoczywam, zwalniam, czuję się wspaniale.

Pierniki wigilijne, czyli świąteczny last minute

Dziś przepis kultowy, wigilijne pierniki. Jak bez nich możemy sobie wyobrazić Święta? Przepis, który podaję, jest od mojej cioci Oli. Jego niebywałą zaletą jest to, że pierniki już zaraz po upieczeniu nadają się do konsumpcji, bo są odpowiednio miękkie. Drugi plus jest taki, że można je zrobić praktycznie nawet w Wigilię i wieczorem już się nimi zajadać. Z tego przepisu korzystam od lat, jest prosty, a pierniki są przepyszne. Robię ich całe mnóstwo i cały czas je potem podjadam. A zatem do dzieła! Składniki  5 szklanek mąki pszennej 1 słoik sztucznego miodu 2 łyżki zwykłego miodu 2 przyprawy do piernika 1 kostka masła - ciepłego, nie z lodówki 5 żółtek 2 łyżeczki proszku do pieczenia 1/2 szklanki cukru 3 łyżki kakao Przygotowanie 1. Za pomocą miksera, łączymy żółtka z cukrem i masłem, na jednolitą masę. 2. Dodajemy do masy miód sztuczny i zwykły, przyprawy do piernika, proszek do pieczenia i kakao. Ponownie miksujemy. 3. Po uzyskaniu jednolitej masy, dodajemy, już

Sernik dyniowy, czyli jesień

Zebrałam ostatnie zielone pomidory, aby dojrzały już w domu, gdzie jest ciepło i sucho. Znalazłam ostatnią czerwoną poziomkę, która skryła się w zielonym krzaku. Wyciągnęłam grube swetry z dna szafy. Skompletowałam stos książek, które zamierzam przeczytać w długie, zimne wieczory. Przestawiłam się na herbatę z miodem i sokiem malinowym. A przede wszystkim zwolniłam. W głowie nadal biegnę, z ogromem spraw do załatwienia, ciągle brakującym czasem i gonitwą myśli. Jednak mój organizm zwolnił. Pozwalam sobie na "nicnierobienie", zastyganie w danej chwili i bycie tu i teraz. Zaczynam ponownie zadomawiać się w mieszkaniu, bowiem to w nim będę spędzać leniwe popołudnia. Przyszła, bowiem jesień, siostra lata. Z kującymi kasztanami, liśćmi w różnorodnych kolorach, deszczem i zimnym wiatrem. Przyniosła ze sobą rozgrzewające zupy, korzenne przyprawy i moje ukochane dynie. I właśnie je wykorzystałam, jako główny składnik mojego ciasta. Oto, bowiem zrobiłam sernik dyniowy. Wyszedł wspani